Tom Bombadil
Niebawem minie rok odkąd naszkicowałam tę postać w okolicznościach szpitalnych, czekając aż mój pierworodny zawita na tym najlepszym ze światów.(08.2011) Pozdrawiam przy tej okazji towarzyszkę niedoli – Anię W., z którą miesiąc w jednej celi spędziłam, kilometry na spacerniaku wydeptałam i hektolitry zsiadłego mleka wysączyłam…:)